Lakier Essie miałam do tej pory jeden, kupiony dawno temu. Do tej pory, tzn. do momentu uświadomienia sobie, że chcę skorzystać z promocji w Superpharm takiej, że kupuje się dwa lakiery i dostaje przy kasie trzeci. Okazało się, że przy kasie mogę sobie wybrać jeden kolor z 3 promocyjnych.
Tylko jeden z nich mi się spodobał, jasny mleczny lekko różowo-fioletowy nr 39 neo whimsical. Pozostałe to perłowy prawie biały oraz jakiś szaro-bury, które w ogóle nie wzbudziły we mnie emocji i nawet nie zapamiętałam numerów.
Ponieważ marzył mi się wcześniej nr 41 island hopping, to w
szafie do niego dobrałam jeszcze nr 40 demure vix i z 39 neo whimsical stanowią komplet do
wykonania np. ombre.
Essie nr 41 island hopping - dla mnie to brudny fiolet udający brudny róż, to jagody leśne mocno rozmyte w odrobinie śmietany z żurawinąy. Lakier kremowy, bezdrobinkowy.
Essie nr 40 demure vix - beżo-szaro-łosoś z
fioletowym poblaskiem, drobinki są, bardzo delikatne i widoczne wyłącznie na poblasku. Piękna odmiana nudziaka z niespodzianką, ponieważ poblask nie świeci mocno, ale czasem się niespodziewanie pokazuje.
Essie nr 39 neo whimsical - kremowa, zaróżowiona leciutko śmietanka. Bezdrobinkowiec, chłodny odcień, cudo!
Myślałam, że to island hopping będzie dla mnie faworytem, ale na przekór moje serce podbiły właśnie dwa pozostałe. Oto manicure z demure vix na paznokciach, na serdecznym zrobiłam serduszko z neo whimsical :) Zdjęcia robione w świetle dziennym, nie widać fioletowego poblasku za mocno. Dwie warstwy + top Seche Vite.
Mój stary lakier to beż z miedzianym shimmerem. Delikatnym. Powyżej ostatni na zdjęciu. To nr 590 pincadelic. Jest starszy i od nowych różni się przede wszystkim pędzelkiem, który jest dużo cieńszy i przez to mało wygodny.
W lakierach Essie, które kupiłam podobają mi się nie tylko szerokie pędzelki, takie jak w Essence Colour&go, ale również to, że dłużej trzymają się na moich cienkich paznokciach. Inne lakiery po 1-2 dniach są do zmycia, te po 2 dniach są w porządku :) Po 3 dniach potrzebują małych poprawek. Ale kto tam wytrzyma z jednym lakierem więcej niż 3 dni?
W lakierach Essie, które kupiłam podobają mi się nie tylko szerokie pędzelki, takie jak w Essence Colour&go, ale również to, że dłużej trzymają się na moich cienkich paznokciach. Inne lakiery po 1-2 dniach są do zmycia, te po 2 dniach są w porządku :) Po 3 dniach potrzebują małych poprawek. Ale kto tam wytrzyma z jednym lakierem więcej niż 3 dni?
ojej piękna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńJeszcze malutka, ale cieszy oko :)
Usuńśliczne odcienie:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Essie:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam lakieru essie, a Twoje odcienie super :) w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się ten odcień na paznokciach, co prawda taki neutralny, ale czasem tego właśnie trzeba. Podoba mi się pomysł z serduszkiem, łamie 'oficjalność' Twoich paznokci :)
OdpowiedzUsuń