09 sierpnia 2012

Masaż bańką chińską

Bańki chińskie kojarzyły mi się do niedawna ze szklanymi, które ogrzewane nad ogniem i stawiane na plecach zasysały skórę poprzez wytworzenie w bańce niewielkiego podciśnienia. W efekcie czego wzmagało się ukrwienie skóry i mobilizowało siły obronne organizmu do walki z chorobami, najczęściej układu oddechowego. Przeciwnicy tej metody porównują korzystne działanie stawiania baniek do efektów placebo. Ja nie odrzucam tej metody leczenia, tym bardziej, że i mi kiedyś pomogła, oraz dlatego, że wywodzi się z kręgu tradycyjnej medycyny chińskiej oraz medycyny arabskiej, a naukowe wynalazki obu tych kultur podkręcają nasze życie do czasów dzisiejszych..

Nowoczesne bańki chińskie są gumowe i dużo prostsze w obsłudze, niż dawniejsze szklane, a ostatnio bardzo modnym zabiegiem kosmetycznym jest masaż bańką chińską. Postanowiłam więc go wypróbować i zapisałam się do kosmetyczki na testowy masaż ud. Kosmetyczka posmarowała skórę olejkiem do masażu, ścisnęła bańkę i przystawiła do skóry. Masaż polegał na przesuwaniu zassanej bańki w dół i górę, czasem na boki. O matko, jak to na początku bolało... po jakimś czasie jednak, jak poczułam, że masowana skóra się rozgrzewa, przestało tak boleć.
[źródło zdjęcia: apteka Słonik]

Masaż bańką chińską ma pomóc w walce z cellulitem uelastyczniając i wygładzając skórę, rozbijając tkankę tłuszczową i zwiększając ukrwienie tkanek. Ułatwia też wchłanianie preparatów wyszczuplających i ujędrniających, zastosowanych po zabiegu. Działa to, podobnie, jak w szklanych bańkach, na zasadzie podciśnienia, które wytwarza się w bańce przez usunięcie z niej powietrza. Powoduje to zassanie skóry i tkanek leżących pod bańką, wpływając na intensywne ich przekrwienie, a w rezultacie na poprawę elastyczności skóry.

Znalazłam też informację, że masaż ten może też działać jako drenaż limfatyczny, czyli oczyszczająco na organizm. I tutaj mam nieco mieszane uczucia, bo akurat drenaż uważam za wyższą szkołę jazdy i dobrze trzeba wiedzieć co i w którą stronę należy masować i naciskać.. a przy masażu bańką, jaką zaprezentowała mi kosmetyczka, wzdłuż uda w górę i w dół, raczej się tego nie kontroluje. Można by było zrobić namiastkę drenażu, gdyby się masowało w jedną stronę, w tym przypadku, od kolan w górę, odessać bańkę, zassać blisko kolan, pociągnąć w górę i dalej bawić tą metodą.. ciągnąc bańkę zgodnie z ruchem limfy w naszym organizmie.

Tuż po zabiegu czułam się nieco obolała, relaksujące to nie było na pewno. Następnego dnia pojawiły mi się gdzieniegdzie siniaki, zwłaszcza w delikatniejszych miejscach, na zewnętrznej stronie. Wewnętrznej kosmetyczka mi nie ruszyła nawet. Po dwóch dobach nadal czuję dyskomfort. Mam wrażenie, że jak na pierwszy raz zabieg był nieco za mocno przeprowadzony. Podobno zabieg żelazkiem antycellulitowym jeszcze bardziej boli, a ja jakoś nie mam ochoty na jego wypróbowanie. Myślę jednak nad zakupem takich baniek i samodzielne wykonywanie masażu w domowym zaciszu własnej łazienki. Na pewno będzie to bardziej kontrolowany masaż.

Z ciekawości, jak moje własne odczucia mają się do instrukcji wykonywania takiego masażu, poszperałam w Internecie i co znalazłam? Masaż należy wykonywać co 2-3 dni, zaleca się 10 zabiegów, po czym należy zrobić kilkudniową przerwę i można ponowić masaże. Najlepiej przed masażem wykonać peeling, a po przystawieniu bańki do skóry należy 'subtelnie' (!? kosmetyczka nie robiła tego subtelnie...) przesuwać ją po powierzchni skóry wykonując ruchy proste i okrężne i tu UWAGA! "zawsze masuj w kierunku serca"! [źródło].  Potwierdzają się więc moje odczucia! Na koniec ścieramy oliwkę papierowym ręcznikiem. Można wsmarować krem ujędrniający, który jak myślę, na rozgrzanej skórze bardzo szybko się wchłonie.

Komplet baniek czterech wielkości kosztuje od kilkunastu do około 40 złotych, w zależności, gdzie kupujemy. Chyba się skuszę...

4 komentarze:

  1. Mam dokładnie te bańki, które są na zdjęciu i bardzo je lubię :) Masuję od kolana do góry i odsysam po wewnętrznej stronie ud. Najlepiej mi się masuje tą prawie najmniejszą. Naprawdę polecam kupić! Dodaję (:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Kupiłam bańki w tym tygodniu, już do mnie dotarły, ale nie próbowałam jeszcze.

      Usuń
    2. I jak te bańki się sprawują? Ja też się zastanawiam nad ich kupnem, ale mnie w zasadzie wystarczyłaby jedna bańka a nie cały komplecik ;)

      Usuń
    3. Po trzecim razie dużo mniej odczuwałam ból, bo jednak pociągnięcia bańką nieco bolą.. ale jak się samemu to robi, to można mniejszy nacisk dać, albo przerwać zawsze, jak coś nie pasuje. Pewnie bańki zadziałałyby lepiej, gdybym o nich nie zapomniała od 1,5 tygodnia ;) Niemniej po kilku razach wg mnie widać lekkie wygładzenie skóry, ale nierówności są. Myślę, że regularność i dłuższe stosowanie dałyby pozytywny rezultat, chociażby poprzez działanie masażu i mocnego pobudzenia krążenia. Do masażu ud i pośladków stosuję największą i nieco mniejszą bańkę.

      Usuń