07 lutego 2014

Glossygox ze stycznia 2014

Trochę się nad tym boxem pozastanawiałam... Dostałam go jakieś trzy tygodnie temu i owszem, przy otwieraniu przesyłki nadal mam radochę ;) ale ... ale tym razem się nieco rozczarowałam dwoma produktami i postawą firmy..

Oto pudełko ze stycznia:


1. Bioliq Krem pod oczy 35+ przeciwdziałający procesom starzenia
2. Pantene Pro-V Nature Fusion Oil Therapy Eliksir z olejkiem arganowym
3. LIRENE Golden Charm balsam
4. YASUMI Konjac Sponge
5. Benefit The POREfessional

Będzie więc na początek nieco krytycznie...

Po pierwsze - nastolatką nie jestem i fajnie, że Glossy dba o moją skórę pod oczami, ale tym razem nieco się rozdrażniłam, bo kolejny krem pod oczy i w dodatku z krótką datą ważności (!) to gruba przesada. Mam z Glossy jeszcze poprzedni krem pod oczy, i jeszcze poprzednio-poprzedni na wykończeniu i kolejny ważny do... marca!? Krem pełnowymiarowy pod oczy zużywa się kilka miesięcy (u mnie to jakieś pół roku) i co teraz? Mam odstawić bieżący krem, żeby zacząć używać do marca, a potem go wyrzucić? To po co ja kupuję te pudełka, za przeproszeniem, żeby wyrzucać do kosza kosmetyki? Aż takiej fantazji nie mam i zwyczajnie jestem zła, bo to już nie pierwszy raz, gdy dostajemy kosmetyk z krótką datą ważności - daleko nie trzeba było szukać, w listopadzie dostaliśmy pełnowymiarowy szampon Schwarzkopf Professional ważny do końca grudnia. Żeby go zużyć, to trzeba byłoby nie tylko całą rodzinę i sąsiadów zaprząc do mycia nim włosów, ale wykąpać również okoliczne psy i koty... Chyba nie o to chodzi, prawda Glossy?? Zarówno firma oferująca takie kosmetyki z bardzo bliskim terminem ważności jak i Wy (załogo Glossybox) stawiacie się w niezbyt korzystnym świetle...
Krem pod oczy 35+ przeciwdziałający procesom starzenia od Bioliq może i jest fajny, nawet dostosowany do moich potrzeb, ale i tak czuję się, że nie postąpiono ze mną fair :(

Po drugie - bardzo się cieszę z kosmetyku dość drogiej firmy Benefit The POREfessional, ponieważ wypróbowałam tą maciupką próbkę (3ml) i nie byłam jakoś specjalnie zachwycona. A cieszę się, ponieważ nabyłam pewną wiedzę, czego ewentualnie mam nie kupować :) The POREfessional jest silikonową bazą pod makijaż, która ma ukryć pory i zmarszczki. Otóż tego nie robi, nie ukrywa rozszerzonych porów, zmarszczek też nie, więc nie bardzo wiem, czym tu się firma chwali... To zwykła baza pod makijaż, przedłużająca nieco jego trwałość i nic poza tym. A nie - jeszcze jedno - kosztuje bardzo dużo (ok. 159zł/22ml). Jeśli miałabym już wybierać bazę to wybrałabym bardzo fajną i tańszą, bazę wygładzającą z Sephory.

Po trzecie - LIRENE Golden Charm to balsam, a w zasadzie bardziej żel nawilżający ze złotymi drobinkami. Miły gadget, wg mnie raczej na lato, niż na zimę, gdy ukrywamy ciało pod wełnianymi, ciepłymi swetrami... Zamysłem prawdopodobnie był karnawał, ale jak dla mnie produkt niezbyt teraz przydatny, poczeka do wiosny i lata.. Na dłoni przed rozsmarowaniem wydać kwadratowe drobinki brokatu, po lekkim rozsmarowaniu też widać (na zdjęciu) jednak po całkowitym rozsmarowaniu żelu efekt jest nikły, po prostu gdzieś ten brokat znika i prawie w ogóle go nie widać... coż, może rozbłyśnie w pełnym, letnim słońcu ;)


LIRENE Golden Charm - kropka i gruba warstwa żelu na skórze
Po czwarte - kolejne dwa produkty są bardzo fajne i to one uratowały to pudełko. Yasumi Konjac Sponge (czyt. kondżak) czyli gąbka do pielęgnacji twarzy z korzenia rośliny o specyficznych właściwościach. Gąbkę znam już od jakiegoś czasu, kupowałam kiedyś na azjatyckim Ebay'u. Jest to forma twardej formy, porowatej, która po zamoczeniu zwiększa mocno swoją objętość i staje się lekko śliska. Bardzo dobrze masuje się nią twarz, delikatnie ją wygładzając. Skóra jest miękka i delikatna, niepodrażniona, ponieważ śliskość powoduje gładkie przesuwanie się po skórze. Lubiłam kiedyś, z przyjemnością korzystam i teraz :)


PANTENE PRO-V Nature Fusion Oil Therapy Eliksir z olejkiem arganowym to polepszacz włosów z cennym olejkiem. Na pierwszym miejscu w składzie ma Cyclopentasiloxane, czyli silikon lotny, który po pewnym czasie wyparowuje samoistnie, który na włosach tworzy film (warstwę okluzyjną), przeciwdziałający nadmiernemu odparowywaniu wody (pośrednie działanie nawilżające), przez co kondycjonuje włosy, czyli zmiękcza i wygładza. Włosy po zastosowaniu są sypkie i wyglądają lepiej, pachną też ładnie. Szukałam jakiegoś takiego produktu silikonowego, bo moje włosy lepiej wyglądają odkąd jedna z farb (Color&Soin) mi je mocno zniszczyła i przesuszyła..


PANTENE PRO-V Nature Fusion Oil Therapy Eliksir z olejkiem arganowym - skład

Mam nadzieję, że lutowe pudełko będzie fajniejsze. Chciałabym :)

2 komentarze:

  1. Ta gąbka mnie bardzo ciekawi :D Ogólnie zawartość bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawartość całkiem ok, ale jak zwykle szału nie ma :-)

    OdpowiedzUsuń