31 maja 2013

Golden Rose Holiday nr 57

Mam wreszcie i ja mogę organoleptycznie wypróbować piaskowca, czyli lakier, który po zaschnięciu przybiera strukturę piasku czy szorstkiego tynku. W zasięgu mojego portfela znalazła się kolekcja Holiday z Golden Rose. Dzisiaj prezentuję lakier 57 - kolor bordowo - buraczkowy, w zależności od światła łapiący bardziej ciepłe lub bardziej chłodne tony.
to jest ten sam lakier tylko inaczej światło było skierowane przy robieniu zdjęć, na pierwszym bardziej zagrały drobinki czerwone a drugim bardziej fioletowo niebieskie

Ten konkretny kolor ma w sobie bardzo drobno zmielony brokat w kolorach: fioletowym, ciemnym niebieskim, czerwonym, fuksjowym zatopiony w buraczkowej bazie (chyba - bo co do istnienia bazy nie jestem pewna). Lakier po wyschnięciu daje niesamowity efekt ponieważ jest matowy a jednak wraz z padaniem światła drobinki dają delikatny błysk, a nawet powiedziałabym bardziej szimer kolorowy niż błysk.


Podejścia do malowania paznokci były dwa. Za pierwszym razem jak zwykle na odżywkę bazową nałożyłam jedną, drugą warstwę lakieru ale nie wydawał się zazbytnio chropowaty (a przecież na ten efekt czekałam) więc walnęłam jeszcze jedną warstwę i ... i nie chciało to to zaschnąć na moich paznokciach, po kilkunastu minutach dosłownie jak rozpuszczoną plastelinę ściągnęłam lakier z paznokci. Wielka chęć ujrzenia oczekiwanego efektu oraz myślaki z tyłu głowy, że znowu kasę wywaliłam na jakiś niewypał, spowodowały że podjęłam dzielnie kolejną próbę. Tym razem położyłam dwie, ale bardzo cienkie warstwy lakieru i tadam - udało się, lakier ładnie zastygł i trzyma się do teraz czyli dobę. Co jest ciekawe to lakier w czasie schnięcia kurczy się, a wnoszę po "odroście" przy skórkach, który w takiej wielkości przez noc nie mógł powstać. Nic jeszcze nie powiem o trwałości (o tym pewnie przy kolejnym kolorze wspomnę) ponieważ na razie testuję, zobaczymy jak długo się utrzyma - bo w końcu jest bez żadnego utrwalacza na wierzchu. 

światło sztuczne

światło słoneczne

światło słoneczne

światło dzienne - cień

29 maja 2013

Essie Fifth Avenue

Lakier Essie nr 544 Fifth Avenue kupiłam na aukcji i jest to lakier w wersji na rynek amerykański z cienkim pędzelkiem. Widziałam w szafie lakierów Essie ten kolor o takiej samej nazwie, ale oznaczony numerem 64.

Kolor pięknej, mocnej jaskrawej czerwieni bez dodatków, dość jasnej i bardzo kobiecej. Lakier jest kremowy, dobrze się nakłada, chociaż wolę lakiery z szerszym pędzelkiem takie, jakie można dostać w naszym kraju. Mam też wrażenie, że lakiery o trzycyfrowym oznaczeniu krócej się trzymają na moich paznokciach. Ten wytrzymał na moich cienkich paznokciach tylko dwa dni. Porównując do innych Essie kupionych w PL: Tart Deco, Forever Yummy lub Watermelon, które trzymały przynajmniej 4 i więcej dni, to nr 544 wypada cienko.. (jak pędzelek ;))

Dość narzekania, kolor jest wart grzechu, nawet tylko dwudniowego.. ;)





Lakiery czerwone nie nudzą mi się jeszcze, ale trafiłam na kilka innych, ciekawych kolorów, więc pewnie niedługo nie będzie już tak jednolicie. Buziaki!

15 maja 2013

Majowy Glossybox

Pudełko dostałam dzisiaj kurierem. Opakowane jak zawsze w kurierowskie opakowanie, w którym znajduje się bladoróżowe pudełko, w środku bibułka obwiązana kokardką, a w czarnym wypełnieniu papierowym schowane były produkty, nazwane przez zespół Glossy: 'Perełkami Glossybox':


Oczywiście pierwsze, co się rzuca w oczy to woda toaletowa Acqua Roberto Cavalli :) W miniaturce, czyli to, co tygryski lubią najbardziej! Nowość wydana w tym roku. Jak to u Cavalli'ego musi być charakterystyczny motyw dzikich zwierząt, chociażby na opakowaniu ;) Wg danych od wujka Google jest to woda kwiatowo-wodna. Nuty głowy: jaśmin, nuty wodne i cytryna, nutą serca jest konwalia, a nutą bazy jest piżmo.


Dwa następne produkty:
Balance Me Super Toning Body Wash.. żel do mycia ciała na bazie mieszaniny olejków eterycznych jałowca, bergamotki, geranium i lawendy. Zapach ciekawy, intensywny. Szkoda, że byteleczka jest twarda, zawsze mam problem z wyjęciem z niej gęstych zawartości, a ten żel jest dość gęsty.
Dr Renaud Woda malinowa do demakijażu twarzy i oczu. Faktycznie ma malinowy zapach, zobaczymy jak się sprawdzi.


Jest też krem do twarzy Santaverde Aloe Vera Creme Medium, a ja patrząc na opis z boku opakowania, że to krem z czystego soku aloesowego, olejów z pestek z winogron, orzecha kukui i awokado ucieszyłam się, a potem niestety uśmiech zszedł mi i uciekł, bo w składzie na drugim miejscu zobaczyłam mój główny zapychacz cery. No żesz, że też taki piękny skład musieli zepsuć tym emulgatorem :( Jestem niepocieszona... kolejny krem do szyi...

Ostatniego produktu nie pokazuje na większym zdjęciu, bo już go pokazywałam również na swatchu w Goldenboxie w grudniu 2012, w specjalnym wydaniu pudełka. Wolałabym chyba dostać coś, czego w Glossyboxach jednak nie było. Jest to ModelCo CHEEK & LIPS, tint do ust i policzków. Mam więc drugi taki sam i mam wrażenie, że osobom, które kupowały Goldenbox'a powinni dać coś innego do spróbowania.
Sam produkt lubię, ale czasem mnie denerwuje. Kolor po rozprowadzeniu na policzkach lub ustach jest ładny, ale najwięcej koloru zbiera się nie na ustach, ani nie na policzkach, a na palcach, którymi tint rozprowadzam.. Cóż, mając dwa produkty będę je teraz używać intensywniej.

Poza powyższymi produktami dostałam też ulotkę o zapachach Roberto Cavalli i rabat do sklepu Zalando, który lubię i być może skorzystam z promocji, która dotyczy zniżki 40zł przy zakupach za przynajmniej 200zł..

W tym miesiącu, z tego, co zdążyłam zauważyć u innych, pudełka są dość mocno zróżnicowane. Jaką wersję dostałyście?

11 maja 2013

Flormarowe czerwienie

'Magia' na czerwone lakiery trwa. Dawno temu kupiłam przepiękny czerwony lakier z odrobiną maliny i srebrnymi drobinkami marki Flormar z serii True Color, nr 002 i używałam go namiętnie jak żadnego i zostało mi tylko połówka. Lakier przezwałam 'truskawką', ponieważ odcień czerwieni na myśl przywodziła mi soczyste, słodkie truskawki :) Zapobiegliwie chciałam kupić drugą buteleczkę na zapas, ale niestety okazało się, że już nie ma i nie będzie :(((

Na marne pocieszenie kupiłam więc dwa czerwone lakiery, jeden wydawał się kopią tej mojej truskawki, bo też czerwony i z drobinkami. W domu okazało się, że to jednak trochę inny lakier, bo mniej malinowy, ale na szczęście też bardzo ładnie wygląda na paznokciu. Drugi z kupionych jest kremem i czystą czerwienią, bardzo zbliżoną kolorem do Essie Aperitif..

od lewej: Flormar Supershine nr 15 i Flormar nr 404
od lewej: Flormar Supershine nr 15 i Flormar nr 404

Poniżej zdjęcia lakieru podobnego do mojej ulubionej truskawki, czyli Flormaru Supershine nr 15. Czerwień z mnóstwem srebrnych i różowawych drobinek. Mrrr... :)

Światło dzienne, dwie warstwy plus top Seche Vite.




Bardzo polubiłam lakiery Flormar. Za co? Za genialne rozprowadzanie się po paznokciach! Bardzo dobrze się rozprowadzają i od razu po nałożeniu pędzelkiem wygładza się powierzchnia lakieru! No, genialnie, mówię Wam. Poza tym szybko schną i dobrze się zmywają.

Ciekawi mnie, czy znacie tą markę i co z niej używacie? 
I dlaczego lakiery? :)

05 maja 2013

Crystal Color nr 03 z Golden Rose

Crystal Color z Golden Rose to lakiery to drobinkowe lakiery nadające się zarówno do stosowania samodzielnego, jak również jako toppery, czyli lakiery nakładane na lakier kolorowy nadające inny efekt końcowy.


Zaciekawiona tym lakierem kupiłam go podczas ostatnich zakupów GR. Zdecydowałam się na lakier nr 03, srebrno-niebieski. Położony samodzielnie, bez lakieru kolorowego daje dość delikatny efekt. Drobinki pobłyskują trochę w sztucznym świetle i na słońcu, natomiast w cieniu są 'spojniejsze' w wyrazie ;)

Na paznokciach są 3 warstwy:


Marka Golden Rose zachwyciła w tamtym roku serią Jolly Jewels, którą zwróciła moją uwagę, potem zainteresowałam się ich Color Rich, bardzo dobrze napigmentowanymi lakierami, a w tej chwili wchodzi na rynek ich nowa seria: Holiday, 17 lakierów matowych z piaskowym efektem, czyli coś w rodzaju "cukrowej posypki". Kilka lakierów tego typu będzie z brokatem. Muszę przyznać, że GR nadąża z wszelkimi nowinkami lakierowymi. 

Może się skuszę? Podoba mi się kolor 53 i 62 i 66 :)

Nowość: seria Holiday
[źródło zdjęcia: Golden Rose]